Odsłona druga wystawy Bożeny Cajdler-Gruszkiewicz
Raz jeszcze wracamy do wystawy obrazów – członkini naszego Klubu – Bożeny Cajdler-Gruszkiewicz “Artyści, ich dzieci i wnuki w portretach”, która od 9 stycznia 2022 roku prezentowana była w przestrzeniach wystawienniczych zielonogórskiej książnicy. Dziś (28.01.2022) w godzinach popołudniowych nastąpiło uroczyste pożegnanie z ekspozycją. Bonusem dla przybyłych był efektowny katalog, zawierający prace znajdujące się na wystawie, ale również i inne, bliskie sercu malarki. Wiele zaangażowania w realizację tego wydawnictwa włożyła Ewa Mielczarek z WiMBP.
To wystawa o przemijaniu– mówiła Bożena Cajdler-Gruszkiewicz, dziękując jednocześnie pracownikom i dyrekcji Norwida za pomoc w organizacji wydarzenia, wpisującego się obchodzoną w roku ubiegłym, 80 rocznicę swoich urodzin.
Z większością portretowanych osób łączy malarkę więź emocjonalna. Na wielu obrazach widnieją podobizny artystów, z którymi przyjaźniła się, bywała na plenerach czy spotykała na uroczystościach rodzinnych i towarzyskich. Kilkoro z nich już nie żyje, i pozostały z tej zażyłości tylko wspomnienia i …portrety właśnie.
Ważną grupę prac stanowią te, na których malarka uwieczniała najbliższą rodzinę. Bardzo interesujące portrety syna – Pawła, obrazują jego zmieniający się wygląd, ale i ewoluujące zainteresowania młodego człowieka. Od kilku też lat artystka każdego roku maluje nowy konterfekt swojej wnuczki Helenki. Młoda dama ma już dziewięć podobizn. Ostatnia z nich zdobi okładkę katalogu.
Na dzisiejszym spotkaniu pojawiło się nieduże, ale ważne grono przyjaciół i miłośników twórczości artystki. Stawili się m.in. nestorzy zielonogórskiego środowiska plastycznego – Halina Maszkiewicz i Janusz Skiba. Była też Wanda Jaworska, konserwator zabytków, z którą Bożena Cajdler-Gruszkiewicz studiowała na tej samej, toruńskiej uczelni. Cała trójka oczywiście w znakomitej formie. Nie zawiodły jej także przedstawicielki Kiwanisu
Tekst i fotografie – Alicja Błazyńska